sobota, 28 lipca 2012

Agnieszka i Jacek, plener

Młodzi nie chcieli żadnego pleneru, nie lubią chyba sztuczności, jednak wepchnąłem ich w pobliskie zarośla i wykonałem kilka kadrów ...


















piątek, 27 lipca 2012

Agnieszka i Jacek cz.4

Postanowiłem dodać jeszcze kilka zdjęć, klimat imprezy był wyjątkowy. Wśród rozłożystych dębów, nad stawem i sennie płynącym strumieniem, muzyka dżezowa płynęła z przyciszonych głośników. Szczerze powiedziawszy, to na tym weselu robienie zdjęć było przyjemnością, porządnie wypocząłem w cieniu drzew ;-)  




















































































































czwartek, 19 lipca 2012

W gniazdku...

Architektura nie jest prostą sprawą, gdy wszedłem do pomieszczeń, które miałem fotografować, zamurowało mnie. Zwykle szukam dominującego elementu pomieszczenia, a następnie buduję opowieść fotograficzną wokoło niego, szukając wspólnego kontekstu. W tych przestrzeniach jest jednak tak wysublimowana równowaga, że sporo czasu musiałem się zastanawiać od czego zacząć... chyba znalazłem. Podzieliłem się swoim spostrzeżeniem z projektantem. W pomieszczeniu dominowały... drzwi (łącznie osiem przejść !!!) Ponieważ jest to przestrzeń wypoczynku i relaksu dla powiększającej się rodziny, nie mogło tak być. Zatem projekt wymagał ukrycia drzwi i sprawienia, aby pewne elementy zrównoważyły poczucie tymczasowości i "przechodniości" pomieszczenia. Ta długa rozmowa uświadomiła mi też, że jeśli chcesz być zrównoważony, twoja przestrzeń też taka być musi (szczęśliwie w moim studyjku również panuje "równowaga" między rozgardiaszem a porządkiem  ;-).