poniedziałek, 31 marca 2014

AXIT

Czyli jak zaprojektować biuro dla informatyków.

Biura programistyczne w powszechnej opinii kojarzą się zwykle z wielką salą z boksami, w których siedzą inżynierowie i pracują ze słuchawkami na uszach, długimi korytarzami pełnymi światła jarzeniowego i kubkami po kawie w kuchni. Wnętrze, które chciałbym Państwu przedstawić (a przy okazji własne kompetencje fotograficzne), to piękny wyjątek od tej reguły. Zamysłem łamiącym typowe wyobrażenie było wydzielenie ciepłych przestrzeni i "przełamanie ich" w taki sposób, aby wydzielić przestrzenie, stymulując ich funkcję. Na przykład przed biurem szefa są wygodne krzesełka bardziej wyglądające na barowe niż te z poczekalni do dentysty. Chodzi właśnie o to, by czekając na wizytę nie czuć się jak u dentysty... Na uwagę zasługuje fakt, że wnętrza wyglądają trochę jak grafika komputerowa, miejscami abstrakcyjna, wymykająca się powszechnemu postrzeganiu, z dramatycznymi perspektywami, jakie trudno odnaleźć w szarym świecie. Pojawia się również element harmonii w postaci rytmu, powtórzeń i powieleń, także modułów i nawiązań, czyż to nie percepcja właściwa informatykom i ogólnie przedstawicielom nauk ścisłych?